Co nam przyniesie rok2014 ?


„Felietony z mojej strony”

Co nam przyniesie rok 2014?
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron nazwał „karygodnym niedopełnieniem obowiązków” decyzję polityków Partii Pracy, która otworzyła bez ograniczeń rynek pracy dla przybyszów z kontynentalnej części Unii Europejskiej. W „Financial Times” napisał też, że rezygnacja z wprowadzenia ograniczeń w dostępie do rynku pracy wobec Polaków i innych ”nowych” obywateli UE, była „ogromnym błędem”. Premier Cameron, tym wystapieniem, jakby uprzedza napływ nowych emigrantów. Od stycznia 2014, na tych samych warunkach mogą na wyspę przyjechać Rumuni i Bułgarzy.
Czy tak się stanie, to dowiemy się w roku 2014. Premier zapowiada zmianę tych praw, które według niego, są nadużywane do korzystania z zasiłków, jakie przysługują obywatelom brytyjskim.
Unia już nie będzie dobrą „mam-unią” dla wszystkich swoich dzieci.
W obronie dotychczasowej polityki unijnej prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał list do premiera Camerona.
W odpowiedzin premier Wielkiej Brytanii podtrzymał swoje stanowisko.
W tym miejscu chciałbym przytoczyć fragment mojej polemiki z Andrzejem Targowskim, prezesem Światowej Rady Badań nad Polonią, który 10 lat temu w tygodniku Gwiazda Polarna przedstawił własne argumenty przemawiające za wejściem Polski do UE. Moja, polemiczna opinia, została przedstawiona w Dzienniku Związkowym w styczniu 2003 roku. Pan prezes Targowski twierdził wówczas, że ”po wejściu do Unii, Polacy będą mieli możliwość swobodnego poszukiwania pracy, co powinno zmniejszyć bezrobocie i biedę w Polsce.”
Moja odpowiedź, dziesięć lat temu, była następująca :
”To już jest pospolite kłamstwo. Jak wszyscy wiemy, zostanie ustanowiony okres przejściowy na swobodne poszukiwanie pracy w innych państwach Unii. Tylko niektóre państwa umożliwią takie prawne rozwiązanie, jakie sugeruje pan Targowski. Najczęściej będą to najcięższe i najgorzej płatne prace. Bezrobocie w Europie jest obecnie tak wysokie, że okres ten będzie skracany lub wydłużany w zależności od koniunktury gospodarczej w tych państwach, a nie od interesów Polski.” - koniec cytatu.
Inne argumenty przemawiajace za wejściem do Unii, które przedstawił 10 lat temu Andrzej Targowski, zostały również zweryfikowane przez europejski kryzys.
W punkcie siódmym, pan Targowski twierdził, że ”zwiększona wiarygodność Polski
/po wstąpieniu do UE / zwiększy napływ zagranicznych inwestycji, ożywi gospodarkę, zwiększy jej konkurencyjność, obniży ceny i podniesie zarobki. Tak, jak to miało miejsce w Irlandii, Hiszpanii, Portugalii i Grecji po przystąpieniu do UE.” - koniec cytatu.
Nie będę przytaczał innych deklaracji prezesa Światowej Rady Badań nad Polonią, ponieważ czas zdewaluował je całkowicie. Co się stało w tych państwach, które wymienia pan Targowski, które miały być przykładem sukcesu gospodarczego, jak wielkie jest tam bezrobocie, to my teraz dobrze wiemy.
Polska po paru latach eksperymetów unijnych znalazła się również w niezwykle ciężkiej sytuacji gospodarczej i demograficznej.
Jak nas informuje PAP , konsekwencją masowej emigracji i innych zjawisk towarzyszących wejsciu Polski do UE jest spadek urodzeń w Polsce, sięgający kilkudziesięciu tysięcy rocznie. Liczbę emigrantów czasowych szacuje się na 2 miliony osób. W Gazeta.pl czytamy: jak powiedział prof. Marek Okólski, przewodniczący Komitetu Badań nad Migracjami PAN, liczba urodzeń w Polsce będzie mniejsza o 10 procent, wtedy stan ludności będzie w 2035 roku mniejszy o dodatkowe 2,5 miliona osób.
Nie potrzeba żadnej nowej wojny, aby liczba Polaków zmniejszyła się porównywalnie do strat, jakie Polska poniosła w czasie II wojny światowej. Emigracja oznacza też rozpad rodzin wielopokoleniowych, co będzie skutkowało koniecznością wypracowania nowych form opieki nad osobami starszymi.
Jakie to będą formy tej opieki?
Może brak opieki i opiekunów zastąpi prawo do eutanazji na życzenie przez schorowanych i samotnych obywateli. Przykłady takie już istnieją w niektórych państwach UE. W Polsce jest wszystko możliwe.
Znana feministka Katarzyna Bratkowska zaskoczyła na antenie Polsat News wszystkich widzów – czytamy na stronie internetowej onet.pl.
Feministka oświadczyła – jestem w ciąży i zamierzam ją przerwać. Siedzący razem z nią w studio poseł Jacek Żalek z Polski Razem reagował: - Pani prowokuje. Ale jeśli to prawda, to mam nadzieję, że pani urodzi to dziecko. Katarzyna Bratkowska potwierdziła tę informację i zapowiedziała, że podda się aborcji w Wigilię. - Żeby było weselej – dodała.
Internauci komentujący tę wypowiedź, nie zostawili na feministce suchej nitki.
Komercyjne media w Polsce przekraczają wszelkie granice obyczajowe i moralne. Globalny właściciel wielu mediów w Polsce kieruje się tylko zyskiem, jedynym kryterium opłacalności inwestycji w media. Skutki takiego myślenia są i będą opłakane. Epatowanie widzów skandalem, humbugiem, perwersją jest stałą formą ”artystycznego” wyrazu. To jest ta nowa „polska szkoła” telewizyjna.
Feministka Katarzyna Bratkowska po kilku dniach oświadczyła, że to był sarkazm i widzowie ją źle zrozumieli.
Obyśmy w tym nowym roku 2014, który powitamy za parę dni, posiedli tę moc rozumienia się nawzajem. Chciałbym tą drogą złożyć noworoczne życzenia na rok 2014 dla celebrytów telewizji komercyjnej, która od kilku lat konsekwentnie „genderuje”.
Życzenia moje standardowe
zdrowia, dowcipu i pieniędzy
biednym niech los da trochę zdrowia
bogatym niech oszczędzi nędzy
elitom niech przywróci siłę
co im obłuda odebrała
niech dowcip wróci celebrytom
by się wraz z nimi reszta śmiała

30 grudnia 2013
www.wojciechborkowski.com

drukuj Wersja do druku