Bolesne rocznice


Bolesne rocznice


Polska ma trudny powrót do rodziny krajów suwerennych. Tak naprawdę to II Rzeczpospolita nie zdążyła nawet okrzepnąć, kiedy obłąkana dyktatura Adolfa Hitlera pogrążyła Europę w wojnie, a Polskę wtrąciła w kolejną niewolę. Polska historia składa się z wielu bolesnych rocznic. Mamy ich więcej niż inne narody. Jeżeli kraj jest położony na drodze przemarszu wojsk europejskich z zachodu na wschód i z powrotem, to naród taki powinien mieć mądrych przywódców, a o to najtrudniej. Brak ludzi uczciwych i przewidujących to najpospolitsza przyczyna narodowych klęsk. Wiele narodów mających dłuższą historię niż jedno pokolenie, wpada w końcu w łapy samozwańców-oszołomów. Politycy tacy, owładnięci obłędem nieomylności wpychają narody w niezawinioną tragedię.
Jedną z największych tragedii II wojny światowej było Powstanie Warszawskie. Kolejna, już 64 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego przywoła na nowo obrazy tamtych miesięcy. Dla jednych będzie to przypomnienie osobistych wspomnień, dla innych będzie to powód do historycznej zadumy nad pogmatwaną historią Europy. Niektóre polskie media wykorzystają tę rocznicę do politycznych spekulacji i epatowania czytelników i widzów reakcjami obecnych polityków. Będziemy informowani o obecności, czy też nieobecności polityków na uroczystościach poświęconych Powstaniu 44, oraz zasypywani propagandowymi informacjami mającymi przekonać nas do aktualnie modnej interpretacji lansowanej przez media.
Powstanie Warszawskie okazało się narodową klęską. Polska oddała najlepszych swoich ludzi w przegranej walce, która nie zmieniła biegu historii. Alianci zrobili to, co oni uważali za słuszne, zupełnie nie licząc się z nadziejami jakie mieli powstańcy. Ten dramat nie ma sobie równych w XX wieku. Straty materialne okazały się równie ogromne. Jak się okazało, nie robi to jednak najmniejszego wrażenia na obecnych politykierach, którzy od Polski domagają się zwrotu „zagarniętego” mienia w czasie tej wojny. Patrząc na to przez pryzmat obecnych politycznych reakcji, to nauka płynąca z tej lekcji polityki jest dla Polski historycznym ostrzeżeniem. Ci cyniczni politycy udzielają nam lekcji makiawelizmu, a z lekcji tej wynika, że popełniliśmy błąd walcząc okupantem. Polacy powinni przyglądać się biernie na rozwiązywanie problemów jakie przed sobą postawiła Trzecia Rzesza. Wiele narodów Europy kolaborowało z Trzecią Rzeszą i te narody lepiej na tym wyszły. Oczywiście są to gorzkie refleksje, które rodzą się w kontekście rezolucji jaką spreparowali obecni politycy, a która odnosi do czasów sprzed lat siedemdziesięciu. Nasze żale i polskie straty nie interesują zupełnie obecnych polityków. Politykami kieruje prymitywny nacisk lobbystów, którzy dysponują ogromnymi pieniędzmi i władzą, a te naciski zmieniają polityków w posłuszne narzędzia do głosowania. Polska była ofiarą II wojny światowej i teraz staje się wtórną ofiarą za zgodą własnego rządu, który przypomina stado posłusznych baranków wyprowadzanych na pastwisko przez globalnego bacę.
Po 70 latach od zakończenia wojny, zastępy urzędników będą produkować i weryfikować dokumenty własności, do których dostęp będzie miało nieliczne grono adwokatów i sędziów. Czy tak ma wyglądać ta sprawiedliwość o którą walczyła Solidarność ? Jak się okazuje ofiara milionów ludzi złożona w walce o wolność jest bezwartościowym poświęceniem w oczach polityków myślących kategoriami cynicznych graczy.
Żołnierze Września i wszystkich frontów II wojny światowej zamiast składać ofiarę krwi powinni żądać najpierw dokumentów własności za mienie utracone na ogromnych obszarach II Rzeczpospolitej?
Jak sobie wyobrażają sprawiedliwą restytucję mienia obecne władze Rzeczpospolitej?
Miliony ludzi za głodowe zarobki odbudowywało zniszczony kraj, a teraz wegetuje za takie same renty, ale rządzący aroganci planują odebrać im własność i zafundować im nowych właścicieli. Przykłady takich roszczeń spotykamy coraz częściej.
Żaden rząd przez 70 lat nie wynagrodził materialnie tych rodzin, których członkowie zginęli w czasie II wojny światowej, oraz tych repatriantów ze wschodu pozbawionych majątku w wyniku zmiany granic RP. Te zmiany granic zostały Polsce narzucone przez aliantów. Planowana ustawa restytucyjna może stać się kolejnym aktem niesprawiedliwości dziejowej. Czy tego oczekiwali członkowie Solidarności roku 1980 ?
Kiedy w dniu 1 sierpnia będziemy wspominali bohaterów Powstania Warszawskiego pomyślmy o aktualnej sytuacji politycznej.
Czy my ich godnie reprezentujemy ? Czy my jesteśmy godni ich ofiary?

1 sierpnia 2008

www.wojciechborkowski.com


drukuj Wersja do druku