Badanie opinii publicznej


Badanie opinii publicznej
Badaczy opinii publicznej mamy w Polsce więcej od lekarzy.
Bardzo prawdopodobne jest, że mamy tych badaczy więcej od żołnierzy, ale trochę mniej od generałów, bo te proporcje zostały w Polsce odwrócone. Co z tych badań wynika? Niewiele, abo nic. Po tych badaniach pozostaje nam szum medialny i tatuaż w mózgu, stygmatyzujący wyborcę. Badania opinii publicznej przedstawiane w mediach mają uświadomić niezależnym wyborcom, że ich głos oddany na kandydata nie mającego szansy zwycięstwa jest głosem straconym. Ponieważ większość z nas nie lubi uczestniczyć w przegranych bataliach, więc oddajemy głos na tego kandydata, który ma szanse na zwycięstwo i tym sposobem w wyścigu do zwycięstwa wyborczego zostaje tylko dwóch liczących się kandydatów, dwie partie, a reszta robi za statystów.
Według badania exit poll po wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii konserwatyści mogą liczyć na 316 mandatów, a laburzyści na 239. Partia Nigela Farage'a dostanie tylko dwa miejsca w Izbie Gmin. Wyniki oficjalne niewiele różnią się od tych exit poll.
Wynik tych wyborów nie zmieni polityki zagranicznej Wielkiej Brytanii, która w Unii Europejskiej pozostanie do czasu zapowiadanego referendum w roku 2016 roku. To referendum, jeżeli się odbędzie, prawdopodobnie potwierdzi wolę Brytyjczyków pozostawania członkiem UE, ponieważ Unia jest znakomitym instrumentem sterowania Europą przez grupę kilku najsilniejszych państw UE i to one czerpią największe korzyści z jej istnienia. Polska do tej grupy nie należy.
Jak te wyniki przełożą się na wynik wyborów prezydenckich w Polsce? Wpływ na polska opinię publiczną będzie niewielki albo żadny. Do wyborów pozostało za mało czasu aby gaduły z mediów "głównego nurtu" mogły rozwinąć swoje propagandowe zdolności interpretacyjne. Wyborcy polscy zostali już starannie "obrobieni" przez media. Zmasowany atak na kandydatów reprezentujących partie opozycyjne wobec koalicji Platformy z PSL prowadzi się od wielu tygodni. Czy ten plan dyskredytacji kandydatów opozycji przyniesie oczekiwane rezultaty dowiemy się już w niedzielę wieczorem po badaniach exit poll w Polsce.
Według moich przewidywań nie będzie rozstrzygnięcia w pierwszej turze wyborów. Do drugiej rundy zakwalifikują się dwaj kandydaci, pomiędzy którymi rozegra się wyścig do fotela prezydenckiego.
Mamy więc przewidywany czas na podjęcie ważnej decyzji w drugiej turze wyborów. Wybory w Polsce okażą się sukcesem jeżeli zmienią istniejący układ sił i wyrwą polską klasę polityczną z odrętwienia i apatii.
Powinniśmy głosować zgodnie z własnym sumieniem, nie sugerując się wynikami badania opinii publicznej i stygmatyzującymi nas hasłami wyborczych spotów telewizyjnych. W krajach uprawiających demokrację obecność na wyborach powinna być obowiązkowa.


8 maja 2015
www.wojciechborkowski.com

drukuj Wersja do druku