Poradnia zdrowia dla polityków


Z cyklu: "Rękopis znaleziony w Internecie" felieton napisany dla Daily Polish News w Chicago
dziesięć lat temu, 26 marca 2008 roku

Poradnia zdrowia dla polityków

Na stronie internetowej tygodnika Polityka, Wojciech Markiewicz zapoznaje czytelników z propozycją doktora psychiatrii Wiesława Łyjaka, który proponuje uruchomienie Poradni Zdrowia Psychicznego przy polskim parlamencie. Podobno takie poradnie funkcjonują już w kilku krajach, ale jak na razie omijają te kraje, które dopiero raczkują w technikach omijania demokracji parlamentarnej. Jak słusznie zauważył dr Łyjak, cytuję: ”Codzienne stresy, przemęczenie, niehigieniczny tryb życia, nadużywanie alkoholu, nikotyny i innych używek, wpływają destrukcyjnie na psychikę ludzką i obniżają lub znoszą zdolność wykonywania obowiązków”- koniec cytatu.
Doktor Łyjak nie wspomina o stresach związanych z przyjmowaniem łapówek, czy innych korzyści majątkowych, ale miejmy nadzieję, że są to przypadki odosobnione. Jak twierdzi dr Wiesław Łyjak : „ W ostatnich latach w polityce coraz więcej jest osobowości antysocjalnych, jak nazwali je w ”Nowoczesnej psychiatrii klinicznej” Amerykanie Arthur P.Noyes i Lawrence C.Kolb. Osobowości antysocjalne, to osobnicy niedorozwinięci emocjonalnie, niedojrzałe osobowości. Notorycznie kłamią, nie potrafią słuchać argumentów drugiej strony, grają na najniższych ludzkich emocjach”.
Doktor Łyjak wymienia kilka najczęściej spotykanych w polityce osobowości, a są nimi osobowość narcystyczna, osobowość anankastyczna, osobowość negatywistyczna, osobowość paranoiczna. Widzowie telewizji satelitarnej znają kilku polityków, którzy są konglomeratem tych osobowości i jednak ci politycy dalej brylują jako podręczni komentatorzy. Wyborcy z pewnością widzą potrzebę powstania takiej poradni przy polskim Sejmie, ale politycy udają , że to ich nie dotyczy.
Jeżeli sportowcy mają obowiązek poddawania się badaniom antydopingowym, to politycy powinni być poddawani badaniom okresowo i to bez uprzedzania ich o terminie badania. Oni podejmują decyzję za nas i nieraz wbrew nam, a sportowcy co najwyżej wyrządzają sobie krzywdę zażywając niedozwolone środki dopingujące. Jak znam życie nikt z polityków Platformy nawet nie podniesie tego problemu na forum Sejmu, nie ma też co liczyć na inne partie polityczne. Badania te mogłyby zdziesiątkować parlamentarzystów.
Interesującym wydarzeniem mijającego tygodnia było aresztowanie „kasjera lewicy” Petera V. Został on zatrzymany w Warszawie przez Centralne Biuro Śledcze . Postawiono mu zarzuty pomocnictwa w przywłaszczaniu pieniędzy oraz prania brudnych pieniędzy. Sąd wydał już decyzję o aresztowaniu go na trzy miesiące. Peter V. – w rzeczywistości Piotr F. – został skazany na 25 lat więzienia za morderstwo kobiety na tle rabunkowym. W roku 1979 wyszedł na wolność , na tak zwaną przerwę w odbywaniu kary. W 1983 w czasie trwania stanu wojennego otrzymał paszport i wyjechał z Polski. W 1998 został aresztowany w Szwajcarii i wyniku ekstradycji przekazany do Polski. W lipcu 1999 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski ułaskawił go w trybie nadzwyczajnym.
To jest właśnie jeden z tych ciekawych przypadków klinicznych i to w wydaniu najbardziej dramatycznym.
Lobbysta Marek Dochnal w wywiadach telewizyjnych oskarża Petera V.
o przelanie pieniędzy z jego konta, czyli o kradzież bardzo poważnej sumy. Ciekawe z kim się podzielił Peter V. jeżeli prokuratora oskarża go o pomocnictwo w przywłaszczaniu pieniędzy. Sprawa Marka Dochnala jest jedną najciekawszych spraw jakie będziemy mogli obserwować, jeżeli politycy nie „urwą tej sprawie łba”, jak się zwykło mawiać kolokwialnie.
Póki co, powinniśmy domagać się uruchomienia tej poradni przy polskim Sejmie, co postuluje dr Wiesław Łyjak.
Gdyby tylko udało się wyeliminować osobników o osobowości narcystycznej, to może byśmy odetchnęli na chwilę i skupili się na pracy organicznej od podstaw i odzyskaniu kontroli nad polskimi bankami, a to jest jedynym naszym ratunkiem.

26 marzec 2008

PS. A poradni jak nie było, tak dalej nie ma, w roku 2018.

drukuj Wersja do druku