Wojny prywatne czy państwowe ?


Wojny prywatne czy państwowe?
Wojny jakie prowadziła tak zwana "ludzkość", dzielą sie na wojny prywatne, państwowe i religijne. Niektóre wojny przekształcają się z wojen prywatnych w państwowe, lub w religijne, w zależności od potrzeb i interesów ich organizatorów.
W prowadzeniu wojny nie ma interesu tylko naród, który jest jedyną, bezsensowną ofiarą wojen.
Wojna na Ukrainie zaczynała się jako wojna prywatna oligarchów, a może się przekształcić i skończyć jako wojna wyzwoleńcza całego kontynentu z niewoli banksterów i oligarchów.
Nie ma jeszcze tak inteligentnych komputerów, które by mogły symulować przebieg tej wojny i podać z wyprzedzeniem do wiadomości publicznej, jaki będzie epilog tego "event'u" zwanego Majdanem.
Bez względu na wynik, ta wojna jest kompromitacją tak zwanego wolnego świata. Zacznijmy od uproszczonego wstępu historycznego.
Rosja, czyli ZSRR, wygrała II wojnę światową i ona decydowała o granicach i rozmiarach państw, które z nią graniczyły. Polskie kresy wschodnie wcielono do ZSRR, powierzając administrowanie tymi terenami Ukraińskiej Republice Ludowej, która była częścią ZSRR.
Po kilku latach jeden z sekretarzy partyjnych tej Ukraińskiej Republiki został pierwszym sekretarzem KC KPZR całego ZSRR i w ramach własnego widzimisię dodał jeszcze Ukraińskiej Republice Ludowej parę wschodnich obwodów.
Upraszczając, to komisarze partyjni ZSRR stworzyli Ukrainę w dzisiejszym kształcie, a nie oligarchowie ukraińscy i ich nacjonalistyczni koalicjanci.
Po oczekiwanej pierestrojce miał tam nastąpić czas wolności i budowania praworządności, której nigdy nie było na świecie, ale która jest marzeniem wszystkich normalnych ludzi.
Nic takiego się nie stało na Ukrainie, ani w Rosji, ani w Polsce.
Wszyscy mieliśmy sen o wolności, ale wyprzedzili nas oligarchowie, realizując swój sen o prywacie i gangsterskim bogactwie.
Zamiast sprawnie działających samorządów, we wszystkich krajach wychodzących z dyktatury komunistycznej powstawały gangsterskie "samorządy" byłych komsomolców i cwaniaków kooperujących z globalnymi banksterami.
To oni stworzyli quasi gangsterską elitę korumpującą polityków, gadających w mediach o demokracji. Zachód przyglądał się temu ze spokojem, a oligarchowie-miliarderzy zagarniali pieniądze, które mnożyły się w tempie znanym tylko londyńskiej City.
Korupcja i bieda idą w parze, a złoty okres grabieży narodowego majątku się skończył po kilku latach "eldorado", ujawniając nienormalność oligarchii jako systemu politycznego i ekonomicznego.
Wtedy oligarchowie podjęli próbę zalegalizowania istniejącego bałaganu w ramach Unii Europejskiej, którą wybrano jako patrona zmian legalizujących zawłaszczone przez oligarchów majątki. Decyzję tą związano ze zmianą opcji politycznej i powiązania Ukrainy z paktem wojskowym NATO, w którym są prawie wszystkie państwa UE.
To naruszało bezpieczeństwo Rosji, która po II wojnie światowej stworzyła granice Ukrainy.
Pomysłem oligarchów ukraińskich, sprowadzjącym się do ucieczki pod skrzydła militarne bloku wojskowego istniejącego od czasu zimnej wojny, zaniepokoiła się Rosja.
Tak to trafiła kosa na kamień.
W mediach jesteśmy codziennie informowani o ogromnych ofiarach tej wojny. Giną młodzi, niewinni ludzie, którzy są manipulowani przez propagandę nacjonalistyczną w mediach będących własnością oligarchów.
Wschód Ukrainy i Krym zdecydowanie opowiedziały się przeciwko pomysłowi oligarchów.
Wojna domowa na Ukrainie ma szanse przekształcenia się w konflikt wielu państw europejskich.
Ta wojna na nowo wytyczy nowe granice Ukrainy i jej miejsce w układach politycznych i wojskowych.
Konia z rzędem temu, kto wie jak to się wszystko skończy ?

8 września 2014
www.wojciechborkowski.com