Witaj grillowa jutrzenko...


"Witaj grillowa jutrzenko"
W Polsce, w dniu 1 maja, zaczyna się najdłuższy majowy weekend globalnego świata. Imponująca ilość majowych dni wolnych od pracy upoważnia dowcipnych Polaków do składania w internecie propozycji zmiany nazwy miesiąca "Maj" na "Grill". Nazwy miesięcy powinny się zmieniać i odpowiadać obyczajom oraz zmianom środowiskowym. W następnym roku, długi weekend będzie można w Polsce rozpocząć 1-szego grilla, a skończyć 15 grilla.

"Witaj grillowa jutrzenko", takiego to mazurka uczą nas śpiewać globalni organizatorzy transformacji ustrojowej. Liczba grilli w Polsce rośnie, ale nie wiąże się to ze wzrostem gospodarczym, a raczej z rosnącym długiem wobec "hojnych" instytucji finansowych udzielających pożyczek beztroskiemu rządowi. Czym się skończy lekkomyślne branie pożyczek, to my najlepiej wiemy.

Jak podają "internetowi" ekonomiści, obsługa zadłużenia polskiego długu wziętego przez rząd koalicyjny PO-PSL, kosztuje Polskę 160 mln złotych dziennie. To jest tylko obsługa tego długu, branego od roku 2007.
Ile miliardów złotych trzeba wydać co miesiąc i jak długo trzeba ten dług spłacać, to jest pytanie dla gadających głów, zapełniających swym jazgotem dziesiątki kanałów telewizji cyfrowej. Przy okazji można propagandowo "edukować" słuchaczy i zapytać, dlaczego w Polsce budowano stadiony, a nie budowano elektrowni, dlaczego nie zbudowano elektrowni atomowej?

Ceny energii rosną i stanowią poważne obciążenie biznesowych i domowych budżetów. Ilość energii limituje rozwój gospodarczy. Polska importuje gaz, importuje ropę, będzie również importować energię elektryczną. Czy w Polsce nic się już nie opłaca robić?

Polska "eksportuje" demokrację. To jest nowa specjalizacja w ramach dzielenia się biedą z nowymi krajami Unii Europejskiej.

W ramach "eksportu" liberalnych sygnałów dla kierownictwa UE w Brukseli, premier Tusk zdymisjonował Jarosława Gowina ze stanowiska ministra sprawiedliwości. Prawdziwą burzę minister Gowin wywołał dwa miesiące temu, kiedy doprowadził do odrzucenia trzech projektów ustaw o związkach partnerskich. Odrzucenie tych ustaw rozpoczęło spekulacje na temat rozłamu w Platformie Obywatelskiej. Premier tylko czekał na pretekst, aby zdymisjonować ministra z charakterem. Wypowiedź ministra sugerująca, że kraje sąsiednie / Niemcy / mogą eksperymentować na polskich embrionach, była powodem bezpośrednim tej dymisji. Jarosław Gowin tylko ostrzegał przed takimi możliwościami. W Polsce pilnie trzeba stworzyć prawne regulacje dyscyplinujące tę dziedzinę eksperymentów medycznych.

Kolejnym szokiem była decyzja sędziego Sądu Apelacyjnego, uwalniająca od kary posłankę Platformy, która przyjęła łapówkę z rąk agenta CBA. Moment wręczania tej łapówki widziała w telewizji cała Polska. Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie uniewinnił Beatę Sawicką z zarzutu korupcji. Sąd stwierdził, że dowody zostały zebrane nielegalnie. Ten nowy wyrok przekracza granice rozsądku. Eksperci prawa podkreślają, że "sąd ma obowiązek orzekać o winie i niewinności wedle norm prawa karnego, a nie wedle norm moralnych". Libertyńskie media w Polsce udają, że tego nie rozumieją. Jeżeli reprezentant narodu, poseł na Sejm, bierze łapówkę, to jest to przestępstwo.

Według nowej interpretacji zasad moralnych podważających powszechnie odczuwane poczucie winy i grzechu, biblijna Ewa z raju, zjadając jabłko podsunięte przez węża jest usprawiedliwiona. Według polskich mediów, to wąż jest winien i to on powinien być skazany i potępiony.
Polityka przekracza w Polsce progi religijne, etyczne i moralne. Zamęt jaki pozostawi po sobie III RP, będzie gigantyczny i proporcjonalnych do długu.

To nie jest temat do rozmyslań przy grillu, ale na pewno jest to temat do majowej dyskusji w polskim Sejmie.

2 maja 2013
www.wojciechborkowski.com