Co jest ważne , a co jest nieważne ?


Co jest ważne , a co jest nieważne ?

Kiedy wyrastamy z krótkich spodenek i krótkich spódniczek, to wchodzimy w świat krótkich medialnych komunikatów. Telewizja, radio, internet, zasypują nas setkami tysięcy "krótkich komunikatów". Przez godzinę jazdy samochodem, do pracy i z pracy, zostajemy poddani medialnej torturze reklam, zupełnie niepotrzebnych informacji z życia celebrytów i sportowców, które przeplatane są dziesiątkami opinii politycznych, wygłaszanych przez reprezentantów partii rządzących i opozycyjnych. Informacyjny bigos odbija się nam czkawką niestrawności. Po wyjściu z samochodu dostajemy się pod prysznic telewizji i zamiast zmyć z siebie ten informacyjny popiół, wchodzimy z deszczu pod rynnę. Komercyjne media w XXI wieku wyspecjalizowały się w produkcji zastępów neurasteników. Sympatie wyborców zmieniają się pod wływem zdarzeń błahych, a pozostają niewzruszone mimo pełnej świadomości ogromu zbrodni wojennych popełnianych za miedzą, za morzem, za górami.
Opinie o tych wojnach również wyrabiamy sobie na podstawie "krótkich komunikatów" medialnych. Niewielu z nas ma szanse, chęć i dostęp do informacji uzyskiwanych od bezpośrednich uczestników tych globalnych awantur. To co dociera do nas, za pośrednictwem mediów jest starannie wybranym przekazem, mającym na celu wywołanie aprobaty, lub potępienia. Kierunek tych emocji "planuje" i realizuje organizator tych globalnych "manewrów". Jednak często wymykają się one spod kontroli
i skutki tych działań okazują się inne od zakładanych celów. Nam pozostaje intuicja lub "jasnowidzenie", jako jedyne narzędzia rozpoznania ziarna i oddzielenia plew.
W Polsce, na tym polu, mamy pewne osiągnięcia. Polscy prokuratorzy powołali znanego polskiego "jasnowidza" jako biegłego sądowego.
W polityce "jasnowidzenie" już od dawna stało się codziennością w debatach pro publico bono.
Jak nas informuje Gazeta.pl : "Profesor Krzysztof Jasiewicz, historyk z Polskiej Akademii Nauk, został odwołany - to reakcja na jego wypowiedź, że "Żydzi jako ofiary Holokaustu sami są sobie winni" - informuje "The Times of Israel". Po wywiadzie profesora dla magazynu "Focus Historia Ekstra" stołeczna prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie nawoływania do nienawiści m.in. na tle różnic narodowościowych i publicznego znieważania grupy ludności" - koniec cytatu z Gazeta.pl.
Informacje o odwołaniu profesora podał "The Times of Israel", ciekawe jak to będa komentowały media, piszące w Polsce po polsku.
Gazeta.pl w tekście zamieszczonym na jej portalu, podaje tylko suche informacje na temat reakcji Rady Naukowej Instytutu Studiów Politycznych PAN. Czytelnik skazany jest jednak na wyrobienie sobie własnej opinii na podstawie wiedzy zaczerpniętej od badaczy tego okresu. Od wojny minęło już prawie 70 lat i kilka pokoleń Polaków poznawało dramatycznie różniące się wersje własnej historii. Poczekamy na wypowiedzi innych profesorów. Kiedy zadzwoniłem do znanego mi polskiego felietonisty, pytając go prywatnie, czy zabierze głos w tej trudnej sprawie, odpowiedział, również prywatnie, słowami piosenki "Kabaretu pod Baranami" : " To taka głupia, to ja już nie jestem, może głupia, ale taka to już nie".
Dodał, że odpowiada jako kobieta, bo teraz w Polsce, to kobiety "robią" za mężczyzn. Okazuje się, że tematy tabu, obowiązują dalej w III RP, mimo zmiany ustroju.
Ci sami ludzie, którzy wyrażali zupełnie inne opinie w okresie stalinowskim, zmienili je po roku 1956, a po roku 1968 jeszcze inaczej interpretowali te same wydarzenia. Oczekujemy na "krótkie komunikaty" objaśniające nam obecne wydarzenia, które staną się urzędową wykładnią.
Oczekując na podpowiedzi mediów, poznajemy krótką informację, podaną przez "Fakty" TVN : " W ciągu najbliższych dni najprawdopodobnie zostanie złożony wniosek o upadłość Stoczni Gdańskiej - historycznej kolebki Solidarności".
Ukraińska spółka Gdańsk Shipyard Group, która ma 75 procent udziałów w Stoczni jest w fatalnej sytuacji finansowej.
Ten "krótki komunikat" ma długą historię 22 lat partackiej transformacji.

30 maja 2013
www.wojciechborkowski.com